Żywokost lekarski, tak to się nazywa.
Wszędzie go nie spotkasz, on w Sopocie bywa.
Rośnie sobie w chaszczach i jest wyjątkowy,
wzrok on nasz przyciąga, na stawy jest zdrowy.
Na stawy, te w kolanach, oczywiście chore.
Posmarujesz rano, pobiegniesz wieczorem.
Rozglądaj się wokoło, może go zobaczysz.
Mnie to się udało, oczy nim uraczysz.
Czyli żaden tam Voltaren ani inny cud chemiczny skoro jest żywokost i ma wpływ magiczny…. Ale dlaczego tylko w Sopocie 🤔
PolubieniePolubienie