Obyczajowe

Różowa bezdomność

Cóż, że różowy i pod krawatem,
i że uśmiechem każdego wita.
Czas jego minął? Zajmuje miejsce?
Dziś porzucony, tyle i kwita.

Nikt się nie tuli już do pluszaka,
Nie szuka ciepla lub pocieszenia.
Zakończył służbę, może się znudził?
Po prostu „ubył” z czyjegoś mienia.

Jednak gdy patrzę na tego gościa,
Choć niestosowne to jest ukrycie,
Liczę, że jednak ktoś „temu misiu”
Da jeszcze szansę na nowe życie.

3 myśli w temacie “Różowa bezdomność”

  1. Wspaniale oddane spotkanie z porzuconym misiaczkiem 🩵🐻

    Szkoda goscia 💖 W dodatku, jak sie ma sentiment do misow 🤗😉🐻🐻🐻🎀

    Polubienie

  2. Śliczny taki puchaty, różowy. Powinien zwrócić uwagę wszystkich, a tak się nie dzieje. Widoczny jest tylko dla tych nielicznych, wrażliwych. Niech ktoś przytuli misia. Zabierze z tego śmietnika. Nie jego to jest miejsce.

    Polubienie

Dodaj komentarz