Na wycieczce

O jodle

Z małego wyrosła ziarnka przed laty pewnie trzysta
Jakie pamięta czasy? Chyba nie króla Piasta?
Przetrwała wojny, mrozy, upały i ulewy
A przecież też była mała, jak te sąsiednie krzewy

Podziwiam ciebie jodło dostojna i zielona
Stoję przy tobie obok, jestem onieśmielona
Kim jestem ja przy tobie? Człowiek słaby i mały
Głęzie twoje z pewnością, zacniejszym cień swój dawały

Cieszę się, że tu jesteś, ja mała, ty ogromna
Przytulam się do ciebie, choć krótkie me ramiona
Coś czuję. To energia, która w twym pniu się skrywa
Nie wierzysz? A ja wierzę, w tej jodle jest prawdziwa
Nieskończona, ogromna, odwieczna i Boska siła

Ty tutaj będziesz jodło, gdy ja już będę “była”.