O zwierzętach

Jak król

Znalazłem wygodne miejsce,
nie ruszy mnie żaden trick tani,
i mruczę poranne mruczando
leżąc na nogach mej Pani.

Rozmyślam co dzień przyniesie,
który to? ach sobota,
może smakołyk dostanę,
przecież ktoś zadba o kota.

Potem się trochę pobawię,
podrapię to oraz owo,
dzień zimny jest i ponury,
drzemki więc będą bankowo.

Może popatrzę przez okno,
o wyjściu dziś nie ma mowy,
pogłaszczą mnie i przytulą,
gdy będę na to gotowy.

Państwo mnie bardzo kochają,
jestem tu najważniejszy,
pozwalam im na to łaskawie,
to ja: Król Lucek Pierwszy.

3 myśli w temacie “Jak król”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s