Któż to jest co w swoim znaku
gwiezdnym Librę ma
(to znaczy – Wagę)? (…)
Co należy w niej podziwiać
czy urodę czy rozwagę?
Może sztukę dyplomacji
w towarzystwie, i w mediacji,
także wtedy gdy uważnie
cię wysłucha i wypyta
samej nic nie mówiąc prawie!
Taka jest ta Waga skryta!
Obdarzona intelektem,
dużym cieszy się respektem,
mami osobistym wdziękiem,
choć na zmiany z pewnym lękiem
i dystansem reaguje.
Bo szczęśliwa jest gdy czuje
się kochana i bezpieczna…
Lubi to, co ciszę niesie,
mogłaby być drzewem w lesie,
rosnąc sobie w nim dostojnie,
byle pewnie i spokojnie.
Niech Cię spokój jej nie zmyli,
bo gdy czasem się wychyli
w jedną albo w drugą stronę –
losy Twoje przesądzone!
Tak to z Wagą jest niestety,
chociaż cenne ma zalety,
kilka wad… no, prawie wcale 🙂
to pamiętaj, że dwie szale
tworzą jej kompletną postać…
Tu należy się już rozstać,
skończyć ten nieskładny wierszyk,
nie ostatni…i nie pierwszy 🙂
Wiersz napisany bardzo dawno temu…, teraz wyjrzał z szuflady,
ponieważ ma charakter dość uniwersalny dla osób spod znaku Wagi –
dedykuję go mojej Kochanej Chrześnicy Agusi obchodzącej dziś (30.09) Urodziny 🙂
Piękny! Teraz czekamy na serię o znakach Zodiaku.
PolubieniePolubienie
I jak tu nie rozniecić w sercu uczucia, i przyjaźnią nie obdarzyć, nie wznieść na piedestał, nie podziwiać i nie marzyć, gdy ktoś tak bez ważenia tak idealnie z dozą piękna i bez przesady cechy Libry na wadze odważył… Agi, cud, miód i malina w punkt 🙂
PolubieniePolubienie