Obyczajowe

Reakcja (po)chemiczna

To już poza mną,
już się skończyło.
Może zapomnę kiedyś,
że było.
Może się zatrą
dziesiątki twarzy-
innych pacjentów,
sióstr i lekarzy.
Z głowy ulecą
te procedury,
ciągłe wędrówki
z dołu do góry:
oddział, ruch chorych,
izba, z powrotem…
już nikt nie powie:
„teraz…a potem….”.
Może wypadnie
ze wspomnień sieci
widok kroplówki…
leci, nie leci?
kiedy się skończy?
ile zostało?
każde z tych pytań
też już wybrzmiało.
Ale zostanie
oczu spojrzenie,
pełne emocji
porozumienie:
wiem co przeżywasz,
wiem, że to boli,
siostro i bracie
wspólnej niedoli….


5 myśli w temacie “Reakcja (po)chemiczna”

  1. Chciałabym móc wymazać „może” z Twych słów o zapomnieniu, że było. Chciałabym móc zetrzeć wyraz tych twarzy, które mają w sobie więcej bólu niż słowa. Chciałabym móc z bólu wyswobodzić doświadczenie, które nosiłaś jako pacjentka. I wierzę, że już nigdy więcej Cię nie spotka, nie stanie na Twej drodze. I wierzę, że przyjdzie taki dzień, kiedy pisząc kolejny piękny wiersz, zapomnisz…

    Polubione przez 2 ludzi

  2. Czy może zrozumieć ktoś kto nie szedł tą drogą? Chciałabym umieć pomóc, ulżyć w bólu. Jak to zrobić? Dziękuję Ci Aga za tą piękną refleksję. Mówisz w imieniu tysięcy innych, którzy czują tak samo, ale nie potrafią tak pięknie przelać uczuć i myśli na papier.

    Polubione przez 2 ludzi

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s