Wierzchołek z kąta na bok spogląda,
patrzy gdzie pada wysokość trójkąta.
Jest to jedyna z dróg takich wielu,
bo to najkrótsza droga do celu.
A gdy wysokość ten bok dopadła,
razem z tym bokiem na pole siadła.
Sprawnie przez siebie się wymnożyły,
wynik przez dwa też podzieliły.
Wszystko co trzeba szybko zrobiły,
jednostki długości także sprawdziły.
Chociaż jednostki ich się zgadzały,
jednostki pola nie dopisały, bo zapomniały.
Zdjęcie: Flickr