Obyczajowe

Mazurski wieczór

W ciemnej i gładkiej jeziora tafli
Księżyc jak w lustrze się odbija.
Pogodny wieczór, letni, ciepły.
Gwar dnia już ucichł, dzień przemija.

Noc już przygnala wszystkie jachty
Lekko w marinie się kołyszą,
Gdzieś jeszcze żeglarz nuci szanty
Nim noc otuli świat swą ciszą.

Po wodzie biegnie srebrna ścieżka
Księżyc dziś w pełni po raz wtóry.
I czego więcej mi potrzeba?
Niczego! cudne te Mazury❣️

4 myśli w temacie “Mazurski wieczór”

  1. Jestem tam z Toba 🌊🌊🌊🌕🌊🌊🌊😘
    Oczyma duszy widze srebrna nitke ksiezaca na jeziorze i ide nia razem z Toba 🫶🏻
    Cudowny wiersz ❣️ Tego mi wlasnie brakowalo 🛟 Dziekuje ⛵️😘

    Polubienie

  2. Ten wiersz moge czytac i czytac, i czytac, i czytac…
    I za kazdym razem jestem nim zauroczona i oczyma mej Dusel widze tafle jeziora przede mna, a na nim ostatnie zagle tego dnIa…
    Dzieki Agnes za te wspaniale slowa ❣️

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Doris Anuluj pisanie odpowiedzi