Obyczajowe

Powroty

Nie szkodzi, że luty, że pada i wieje,
Gdy dzień za dniem jest mokry i bury
Czas naładować swoje baterie,
Na skrzydłach lecę więc na Mazury.

Tu też jest szarość lecz jakby inna 😉
Jakaś łatwiejsza do zniesienia.
Przemierzam drogi, odwiedzam miejsca
Do których wiodą mnie wspomnienia.

Żaden się żagiel w dali nie bieli,
Niegocin szary pod kolor nieba
Wzburzone fale szturmują molo
Kaczki na śniegu szukają chleba.

Port dziś uśpiony, marina pusta,
Nikogo nie ma na plaży końcu.
I nagle wyszło, specjalnie dla mnie?
Szczęśliwa patrzę w górę ku słońcu 😊

3 myśli w temacie “Powroty”

    1. Dziekuje❣️ Coc przez chwile bylam w Gizycku na spacerzena Molo 🌊🌊🦆🌊🌊⚓️🌊🌊😘 Wspanialy wiersz, z lekkoscia czytany i nasycony wspomieniami 💝

      Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s