Nie szkodzi, że luty, że pada i wieje,
Gdy dzień za dniem jest mokry i bury
Czas naładować swoje baterie,
Na skrzydłach lecę więc na Mazury.
Tu też jest szarość lecz jakby inna 😉
Jakaś łatwiejsza do zniesienia.
Przemierzam drogi, odwiedzam miejsca
Do których wiodą mnie wspomnienia.
Żaden się żagiel w dali nie bieli,
Niegocin szary pod kolor nieba
Wzburzone fale szturmują molo
Kaczki na śniegu szukają chleba.
Port dziś uśpiony, marina pusta,
Nikogo nie ma na plaży końcu.
I nagle wyszło, specjalnie dla mnie?
Szczęśliwa patrzę w górę ku słońcu 😊
Pieknie ..szary a cudny🙂
PolubieniePolubienie
Dziekuje❣️ Coc przez chwile bylam w Gizycku na spacerzena Molo 🌊🌊🦆🌊🌊⚓️🌊🌊😘 Wspanialy wiersz, z lekkoscia czytany i nasycony wspomieniami 💝
PolubieniePolubienie
Mazury ubrane w słowa niczym w szaty królewskie. Chciałoby się ich dotknąć. Poczuć to piękno i posmakować.
PolubieniePolubienie