Czy ten piesek ma kiedyś dość?
Mam na myśli żywność wszelką.
Nie wystarczy zwykła kość
Bo na wszystko ochotę ma wielką.
Nie jest bardzo wybredna, o nie!
Zje i mięsko, orzeszek i owoc,
W kuchni bardzo być lubi i chce,
Oferuje aktywną swą pomoc.
I przy stole usiądzie skwapliwie,
Obserwuje każdy kęs, każde danie,
Oczekując dość niecierpliwie
Czy a nuż coś dla niej zostanie.
Oczy robi jak kot ze Shreka,
Uruchamia błagalne wokale,
Niech już człowiek dłużej nie zwleka
Bo coś skradnie z talerza zuchwale.
Psia technika zazwyczaj działa,
Człek się łamie, smakołyk da.
Cóż… za chwilę znów będzie chciała,
Jej żołądek nie ma dna🐕
Trafne, bardzo trafne spojrzenie na, niestety, coraz czestsze objawy „uczlowieczania“ zwierzat pod kazda postacia…
Bardzo dobra charakterystyka! Bravo!!!
Bravo takze za odwage tej publikacji… 😉
PolubieniePolubienie
Jak Uroczo i jak trafnie. Oko sokole i zmysł obserwacji najwyższych lotów. Psia miłość zapewniona. Nie tylko kociej natury Autorka wielką znawczynią jest. Psica pokarze brzuszek w ufności i zadowoleniu czytając taki tekst.
PolubieniePolubienie