Obyczajowe

Dobre wiadomości

Dziś skrzydła mi wyrosły
w dzień szary i mokry, lecz
dla mnie jak powiew wiosny
bo pan R poszedł precz!

Zostawił krótką notatkę,
że żegna, że nie ma go już,
trwam jeszcze w niedowierzaniu,
uśmiecha się Anioł mój Stróż.

Wstecz patrzę na pole bitwy,
choć mocno poturbowana,
wstaję i idę dalej-
ta wojna jest do wygrania!

Obyczajowe

Kot w umywalce 2

Byłam już w wannie,
siedziałam na pralce,
co by tu jeszcze zrobić…
Poleżę w umywalce.

Całkiem mi tu wygodnie,
chłodno i kształt pasuje,
pobawię się szczoteczką…
O! Mięty woń tutaj czuję.

Mięta to moje klimaty,
bardzo jej zapach mnie nęci.
Spróbuję tej szczoteczki,
aż mi się w łebku kręci.

Bardzo mi dobrze tutaj,
błogość ogarnia me ciało,
a może ząbki wyczyszczę
bo mięty mi wciąż za mało.

Obyczajowe

Nieproszony gość

Przyszedł do mnie Pan Ból
A może to jest Ona?
Rozgościł się jak król,
którego nic nie pokona.

Na razie dobrze mu idzie
potrafi uprzykrzyć życie
układa jak w piramidzie
trudności w codziennym bycie.

Już dzień nie cieszy gdy wstaje
nawet ten pełen słońca,
w nocy też spać nie daje,
dokucza, nie widać końca.

Może się wkrótce mną znudzi?
Odejdzie, zabierze swój cień.
Choć mocno doświadcza nas ludzi
– po nocy zawsze jest dzień.

Grafika – źródło: pixabay.com

O zwierzętach

Kolorowy ptak

Ubrana w barw paletę
przechadza się od niechcenia,
ma niewątpliwą zaletę –
odstaje od otoczenia.

Wśród innych, zwyczajnych kaczek
to ptak szczególnej urody,
ma bardzo barwny kubraczek –
ostatni kaczy krzyk mody.

Nie Polka to jest, prędzej Chinka,
najchętniej w parku gdzieś gości,
to kaczka jest mandarynka
uznana za symbol wierności.

Obyczajowe

Tolerancja

Nienormalny człowiek idzie sobie ulicą.
Inni patrzą na niego i od razu zeń szydzą:
Patrzcie: łata na łacie, ten kapelusz to szok!
Tu coś w kratkę, tam w kropki…
Wariat! mówi ich wzrok.

Nienormalni ludzie żyją wokół nas,
Nienormalnym ludziom szybciej płynie czas.

Nienormalny człowiek śpiewa idąc ulicą.
Ci normalni przystają i co robią? Znów szydzą:
Parzcie! Jak mu wesoło, pijany czy głupi ten ktoś?
Wszyscy idą w milczeniu a ten śpiewa, też coś!

Nienormalny człowiek kiedy idzie ulicą
podskakuje, przystaje…Inni to widzą i szydzą:
Patrzcie – temu odbiło! Skacze we wszystkie strony,
inni idą spokojnie, ten jest chyba szalony!

Więc zakończmy tu wnioskiem,
by nie było zbyt nudno:
„nienormalnym” ludziom wśród „normalnych” żyć trudno.

Ponownie ze starej szuflady ale nadal aktualne 😉

Zdjęcie: Wikipedia

Obyczajowe

Reakcja (po)chemiczna

To już poza mną,
już się skończyło.
Może zapomnę kiedyś,
że było.
Może się zatrą
dziesiątki twarzy-
innych pacjentów,
sióstr i lekarzy.
Z głowy ulecą
te procedury,
ciągłe wędrówki
z dołu do góry:
oddział, ruch chorych,
izba, z powrotem…
już nikt nie powie:
„teraz…a potem….”.
Może wypadnie
ze wspomnień sieci
widok kroplówki…
leci, nie leci?
kiedy się skończy?
ile zostało?
każde z tych pytań
też już wybrzmiało.
Ale zostanie
oczu spojrzenie,
pełne emocji
porozumienie:
wiem co przeżywasz,
wiem, że to boli,
siostro i bracie
wspólnej niedoli….


Obyczajowe

Refleksja

Patrzę ci w oczy przyjacielu,
tak bardzo zmienił się nasz świat,
wszystko jest po coś, w jakimś celu,
w jakim? Nie wiemy dziś, to fakt!

Widzę połowę twojej twarzy,
na szczęście resztę mam w pamięci,
stara normalność mi się marzy,
od niej jesteśmy dziś odcięci.

Nie podasz mi dziś nawet ręki,
jak dwoje obcych w mowie ciała,
mimo codziennej tej udręki,
nadzieja wciąż nam pozostała.

Przepięknie będzie i normalnie,
padniemy sobie znów w ramiona,
zaczniemy żyć nie tylko zdalnie,
odejdzie w niebyt ta „korona”.

Romantyczne

Wspomnienie

Rysowałam Twe imię na piasku,
krótką chwilę to trwało
lecz w blasku
zobaczyłam twarz twą kochaną,
taką bliską i roześmianą.

Wtedy fala me stopy obmyła ,
imię Twoje zatarła,
jej siła
nie zdołała zabrać mi Ciebie,
bo ujrzałam Twe oczy na niebie.

Twoje oczy patrzyły promiennie
i poczułam się dobrze,
tak sennie,
zaraz jednak ptak skrzydła drżeniem
spłoszył oczu Twoich spojrzenie.

Nawet wtedy gdy obraz Twój znika,
piasek, woda, ptak ma zajęcie
zabierając mi Ciebie,
nikt nie wie…
moje serce zrobiło ci zdjęcie…

Dawno temu… ze starej szuflady 😉

Obyczajowe

O „Wadze” i jej rozwadze

Któż to jest co w swoim znaku
gwiezdnym Librę ma
(to znaczy – Wagę)? (…)
Co należy w niej podziwiać
czy urodę czy rozwagę?

Może sztukę dyplomacji
w towarzystwie, i w mediacji,
także wtedy gdy uważnie
cię wysłucha i wypyta
samej nic nie mówiąc prawie!
Taka jest ta Waga skryta!

Obdarzona intelektem,
dużym cieszy się respektem,
mami osobistym wdziękiem,
choć na zmiany z pewnym lękiem
i dystansem reaguje.
Bo szczęśliwa jest gdy czuje
się kochana i bezpieczna…

Lubi to, co ciszę niesie,
mogłaby być drzewem w lesie,
rosnąc sobie w nim dostojnie,
byle pewnie i spokojnie.

Niech Cię spokój jej nie zmyli,
bo gdy czasem się wychyli
w jedną albo w drugą stronę –
losy Twoje przesądzone!

Tak to z Wagą jest niestety,
chociaż cenne ma zalety,
kilka wad… no, prawie wcale 🙂
to pamiętaj, że dwie szale
tworzą jej kompletną postać…

Tu należy się już rozstać,
skończyć ten nieskładny wierszyk,
nie ostatni…i nie pierwszy 🙂

Wiersz napisany bardzo dawno temu…, teraz wyjrzał z szuflady,
ponieważ ma charakter dość uniwersalny dla osób spod znaku Wagi –
dedykuję go mojej Kochanej Chrześnicy Agusi obchodzącej dziś (30.09) Urodziny 🙂