Oto jestem całkiem nowy ,
choć niestety sezonowy.
Ciało me to w sumie woda,
stąd niestała ma uroda.
Póki zima dobrze mrozi,
to nic złego mi nie grozi.
Stoję sobie w pełnej krasie
na podwórku lub tarasie.
Byle słońce nie przygrzało
bo mnie będzie mniej, oj mało.
Lecz gdy śnieżna jest pogoda,
ta mi służy, ciała doda.
Mogę rzec więc bez pardonu,
fajny ze mnie król sezonu.
Król sezonu świetny jest. Niech panuje jak najdłużej, byle wiosny nie przestraszył, byle słońca nam nie zmroził. I radości nam dostarczył jak najwięcej i zabawy. Tej prawdziwej w śnieżnej bieli zdała od wszystkich ekranów.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niech żyje król!
PolubieniePolubienie