W Centrum Onkologii
korytarze są ponure raczej,
ludzie snują się po nich,
dziś jest jakoś inaczej.
Każdy kto tu przybywa
ma swoje demony.
Patrzę – coś się zmieniło,
Na ścianie wiszą anioły.
Podchodzę bliżej, spoglądam,
Aniołów jest poczet cały,
i jakoś raźniej od razu,
aż oczy mi się zaśmiały.
Bo oto mamy tutaj Anioła Dzieci, i Drogi życia,
Anioł Miłości i Wiedzy też są na widoku,
są też te mniej dziś ważne: Sukcesu i Bogactwa.
Lecz ja Anioła Przyjaciół i Zdrowia mam na oku.
Anioły są wokół nas,
Nie tylko te na ścianie,
przybywają z dobrym słowem,
czuwają, cokolwiek się stanie.
Czasem milczą lecz są obok,
I wcale nie w ukryciu,
nad nimi fruwa nadzieja,
że zmierzamy ku dalszemu życiu….
Dedykuję moim Aniołom 🙂
Wizerunki Anioła ( w tym na zdjęciu Anioła Przyjaciół) namalowała Pani Maria Powsińska.