Matematyczne

Twierdzenie Talesa

Co ten Tales nam wymyślił?
Jaki szczegół mu się przyśnił, 
że dwie proste poprzecinał
i trapezy trzy otrzymał.

Gdy stosunki ramion tworzył,
własnym oczom on nie wierzył.
Ich wyniki porównywał, 
i proporcje w nich odkrywał.

Twierdzenie Talesa ma różne odmiany.
Ramiona kąta, gdy przecinamy,
proporcje także otrzymamy.
Oczywiście odcinków odpowiednich,
przy prostych równoległych.

Czasem myśli odwracamy.
Najpierw proporcji szukamy.
Jak się uda – wnioski wyciągamy
i równoległość prostych stwierdzamy.

Obyczajowe

Marzenia Agusi

Nasza Aga świat zwiedzała,
dużo krain już poznała,
wielu ludzi oglądała,
z Indianami rozmawiała.

Zagościła na Florydzie,
była też na Antarktydzie.
Bardzo tam się opaliła,
bo na dzień polarny trafiła.

A wspomnienia tak streściła:
zimno tam było,
koksu nie było,
cukru nie było.
Ale był spokój.

Obyczajowe

Stan wojenny

Od niedzieli do niedzieli,
dziadek z babcią w jednej celi.
Babcia drutów zapomniała,
pręty z kratek wyrywała.
Na tych prętach z grubej włóczki
zrobiła sweter dla wnuczki.

Wnuczka swetra nie dostała.
Babcia sama go ubrała.
Po rewizji sweter zabrali
i kufajkę babci dali.

Klawisz wciąż podglądał dziadka,
więc papierem dziurę zatkał.
W głowie myśli miał okropne.
Sklep z półlitrem był za oknem.

Nie mógł czytać, papier zużył,
więc w myśleniu się zanurzył.
Przeżył wojnę, pobyt w Rusi,
stan wojenny, także musi.
Wreszcie znieśli obostrzenia,
wypuścili ich z więzienia.

Wiersz napisany w stanie wojennym, w chwili lepszego humoru, w czasie gdy dziadkowie odwiedzili, trochę nielegalnie, wnuki w strefie przygranicznej Gdańsk. Luty 1982r.

Zdjęcie: https://gazetaolsztynska.pl/ostroda/679803,Kazimierz-Wosiek-Moj-13-grudnia-1981-roku.html

Matematyczne

Równoległobok

Jeśli masz sokoli wzrok,
szybko rozpoznasz równoległobok.
Nie ma problemu z bokami, z kątami,
bo przeciwległe są równe parami.

On na jednym boku leży,
swoje kąty ciągle mierzy.
Jak się one wyprostują,
to prostokąt w mig zbudują. 

Ma on boki równoległe
i w długościach odpowiednie. 
Jak się któryś skurczy trochę,
będzie trapez. Znasz tę cechę?

Przekątne w połowie się przecinają,
zwykle kąt ostry wyznaczają.
Czasem kąt ten się prostuje.
Jaki to równoległobok zwiastuje?

Obyczajowe

Samopoczucie

Czuję się dobrze, choć łza kreci się w oku,
gdy kroję cebulę lub leżę na boku.
Czasami także łza kręci się w oku,
gdy leżę na wznak i wypełniam sudoku.

Najczęściej jednak łza kręci się w oku,
gdy szkło kontaktowe oglądam w szlafroku.
A gdy ziewam i łzy kręcą się w oku,
czas już na spanie, choć nie na pół roku.

A co u żony? Też dobrze. Nic jej nie szkodzi.
Łzy kręcą się oku, gdy do mnie podchodzi.
Czasem na wspomnienia, łzy kręcą się w oku.
Kilka ważnych rocznic mieliśmy w tym roku.

Dużo w tym przesady, choć nie jest to ściema,
nawet drzewko szczęścia ciągle kwiatów nie ma.

Obyczajowe

Widok z okna

Wieczór piękny u nas bywa,
ktoś codziennie go nagrywa.
Tak jak zawsze, bo od nowa
słońce się za lasem chowa.

Chmurki nim się podświetlają,
w ładny wzorek układają
Z drugiej strony słońce wstaje,
nowy dzionek wszystkim daje.

Tam widoki są jaśniejsze 
i w kolorach radośniejsze.
Poczekajmy więc do ranka,
zobaczymy blask poranka.

Matematyczne

Wyrażenia

Agusi potrzebne są wyrażenia,
bez nich nie będzie miała wytchnienia.

A jak ma poznać je wszystkie z bliska,
skoro nie zmieści ich duża walizka?

Jak ma zapisać,
to co się chce,
na przykład sumę liczb a i b,
albo różnicę liczb c i d.

To początkowo wydaje się trudne,
nawet czasami jest trochę nudne.

Nie ma tu nawet czego liczyć,
bo to po prostu trzeba ćwiczyć.

Trzeba więc mocno rękawy zakasać.
Aby być mistrzem radzę zapisać:
liczbę o pięć większą od liczby b,
o dwa mniejszą od liczby d,
pięć razy większą od a dodać c,
dwa razy mniejszą niż c razy p,
połowę sumy liczb a i d,
trzykrotność iloczynu c i b,
kwadrat różnicy liczb q i p,
sumę kwadratów liczb a i b.
Jak zapisać dwa procent z c?

A jak pięć procent liczby d?
A teraz przykład podaj sama,
taki, by była to potrojona suma.

Obyczajowe

Porcelanowe gody

Wielkie u nas poruszenie,
mamy pilne zaproszenie,
od Gosi i Michała na obchody,
bo dziś ich porcelanowe gody.

Z wielką radością się wybieramy,
porcelanowy prezent spakowany mamy.
Ostatnie słowa już dobieramy
w życzeniach, które im składamy. 

W czasach trudu, udręki i znoju,
zaznajcie radości i trochę spokoju.
Dzieci, które szczęście Wam dają,
uśmiechu ciągle niech przysparzają.

Niech Wasze małżeństwo jak porcelana,
która jest białym złotem nazwana,
z każdym rokiem wartości nabiera,
a duma z rodziny niech Was rozpiera.

Życzymy Wam, byście wytrwali
i w zdrowiu złotych godów doczekali.
Niech Wasza miłość, jak porcelana,
nigdy nie będzie zarysowana. 

O roślinach

Nawłoć

Nie ma jesieni bez pięknej nawłoci,

wszędzie gdzie spojrzysz, ona widok złoci.

Ta rózga złota, w obiegowej nazwie,

rośnie dość wysoko, nie szukaj jej w trawie.

Ziele z niej jest cenne, w pełnym słońca zbiorze.

Sam poszukaj na co. W czym zdrowiu pomoże. 

Czesław Niemen nawłoć mimozą nazywał.

Cudną, jak ona sama, piosenkę zaśpiewał.

O roślinach

Balkon w mieście

Co to? Rosną dynie na balkonie?
Jak tu się znalazły one?
Ktoś posadził je do skrzyni?
Tu jest miejsce ich korzeni?

Okazja to niespotykana,
by przyrodę obserwować od rana.
Podziwiać, jak szybko wzrasta
i czepia się balkonu, ta dynia wąsiasta.

W kwiatach, o żółtym kielichu,
owady nie znajdą zapachu.
Za to, każdego dnia o poranku,
jest świeży nektar w ich dzbanku.

Nagroda to za wysiłek,
by przenieść choć jeden pyłek,
z kwiatka męskiego na żeński,
by zawiązek nie odpadł maleńki.

Konkurencja jest niesłychana,
już trzmielom ta wieść przekazana,
by zapylać te dynie ozdobne,
bo ich kwiaty są w nektar zasobne.

A gdy przyjdzie pora zbiorów,
cieszymy się różnorodnością kolorów,
i kształtów. Ustawiamy nasze dynie,
na parapecie, lub półce przy kominie.